Monika Wawrzekiewicz

Monika Wawrzkiewicz jest podopieczną fundacji Miśka Zdziśka „Błękitny Promyk Nadziei” od Sierpnia 2018r.
Monika choruje na padaczkę lekooporną. Uratować ją może jedynie operacja.
Dramat dziewczynki  zaczął się, gdy miała 5 lat. Pewnego dnia odwróciła główkę w prawą stronę i zapatrzyła się w jeden punkt. Lekarze podejrzewali guz mózgu lub padaczkę. Zdiagnozowano padaczkę.
Z roku na rok napadów było coraz więcej, były coraz mocniejsze. Każdy z nich coś bezpowrotnie zabierał. Wskutek choroby rozwój Moniki bardzo spowolnił, ciągle była nieobecna. Atak, sen, atak, sen i tak każdego dnia, bez przerwy. To nie było życie, to była wegetacja… W końcu, w 2015 roku zapadła decyzja o pierwszej operacji.
Po pierwszej operacji wydawało mi się, że nastąpił cud. Monisia zaczęła nadrabiać opóźnienie, wspaniale się uczyła, rozwijała, miała nawet koleżanki! To było coś niesamowitego… Chociaż wiedziałam, że lekarzom nie udało się usunąć całego ogniska, który zdiagnozowali jako niezłośliwy nowotwór, to lekami mogliśmy ujarzmić resztę. Niestety radość nie trwała długo.
Lek, który pomagał na padaczkę, powoli niszczył wątrobę. Była już na skraju marskości, więc musieliśmy go odstawić. Nie mogliśmy ryzykować życia córki… Po zaledwie tygodniu od odstawienia, półtora roku po operacji, padaczka wróciła z całą swoją mocą. Wszystko zaczęło się od początku. W marcu 2018 roku  odbyła się druga operacja. Lekarz powiedział, że tym razem usunęli wszystko, ale tego samego wieczora, gdy Monisia wróciła z OIOM-u, dostała potężnego ataku.
Od tego momentu  silne i ciężkie napady padaczki niszczą jej życie. Monika bierze luminal, który zmniejsza napady, ale bardzo ją upośledza. Bezradność matki, która patrzy, jak jej dziecko każdego dnia powoli odchodzi, jest nie do opisania.
W grudniu 2018 r.  Rodzina udała się do niemieckiej kliniki na diagnostykę. Już po pierwszych badaniach niemieckim specjalistom udało się stwierdzić to, czego lekarzom w Polsce nie udało się przez 7 lat. Dysplazja w mózgu Monisi zajmuje cały lewy płat czołowy. Operacja ostatniej szansy zakłada usunięcie zmian z częścią płatu czołowego i rozdzielenie półkul. Tylko dzięki temu uda się ocalić prawą półkulę, póki padaczka jeszcze jej nie zaatakowała!
W praktyce rodzina  musiała zgodzić się na operację, która niesie za sobą ogromne ryzyko… Prawdopodobnie Monika straci władzę w połowie ciała, będzie miała niewładną rączkę i nóżkę. Nie ma innej drogi, tylko operacja mózgu w Niemczech uwolni Monisię ze śmiertelnych objęć padaczki. By tak się stało, by ocalić jej  życie konieczne są bardzo duże pieniądze – blisko 40 tysięcy euro. Taki środków rodzina nie ma i prosi o pomoc dla Moniki Tyle lat cierpienia Monisi musi się w końcu skończyć, nim choroba wygra. Każdy dzień jest na wagę życia…
Darowizny prosimy przekazywać na konto: 23 1240 4982 1111 0010 6253 6955 z dopiskiem: „na leczenie Monika Wawrzkiewicz”.
 Na rzecz Moniki można przekazać 1% podatku dochodowego wpisując w rozliczeniu  PIT   nr KRS Fundacji Miśka Zdziśka:  0000422283 i w celu szczegółowym koniecznie należy  wpisać Monika Wawrzkiewicz.